piątek, 28 marca 2014

Smutno mi...

Dzisiaj się dowiedziałam, że Monika, siostra Konrada, ma przerzuty.
Rozmawiałam z Nią prze telefon i naprawdę Ją podziwiam. Ona o wszystkim tak spokojnie mówiła. Ja bym się chyba załamała, ale nie ona. Zauważyłam, że jest silna. Nie poddaje się ani trochę. Z tego co wiem to już od ponad 10 lat choruje. Jestem z Niej strasznie dumna. Szczerze to może nie znam Jej bardzo długo, ale traktuje Ją jak własna rodzinę. Gdy tylko się po tym dowiedziałam to łezka zakręciła mi się w oku. Myślę, że ten świat jest niesprawiedliwy. Nikt nie zasługuje na takie coś. Wkurza mnie, że nagle okazuje się, że jesteśmy chorzy i nie wiadomo czy to przeżyjemy. Teraz coraz więcej słychać o tym raku. Czasem bierzę się to z nikąd i nic nie możemy na  to poradzić. Ja strasznie współczuje takim ludziom. Najgorsze jest chyba wiedzieć, że umieramy i nie mamy szans na przeżycie. Ja osobiście nie chciałabym wiedzieć, że np. został mi miesiąc życia. Duże współczuczucia też dla rodziny. Widzę po Konrada mamie jak się tym wszystkim stresuje i jak się boi. Tym bardziej, że lekko nie miała. Straciała córkę, a Konrad siostrę, w wypadku samochodowym. Była młoda. Jechała ze znajomymi z imprezy i mieli wypadek. Zginęła na miejscu to jest straszne. Oglądałam ostatnio Jej zdjęcia. Była bardzo śliczna. Już wiele razy ryczałam nad Jej grobem, To jest coś strasznego stracić własne dziecko. Ja bym nie dała rady, ale Oni się nie poddali. Mają jeszcze dla kogo żyć. Teraz co ich mama musi przeżywać. Jedno dziecko stracić, a drugie jest chore. Dowiedziałam się też, że kiedyś była jeszcze w ciąży. Miała mieć syna. I poroniła... Jakiś fatum krąży. Mam tylko nadzieję, że Monika z tego wyjdzie. Musi dać radę!
WIERZĘ W NIĄ Z CAŁYCH SIŁ SWOICH.

2 komentarze:

  1. to naprawdę przykre, jestem z Wami całym sercem. nie wyobrazam sobie wstawać z myslą że jestem chora, że zostało mi mało czasu. Kiedy rozmyslałam nad tym i zaczęłam płakac, to naprawdęsmutne. Da rade, wpierfacjie ją! Zapraszam :*

    OdpowiedzUsuń